Złodziej włamał się do domu.
Chodzi po pokojach w poszukiwaniu łupu, przyświecając sobie latarką.
Nagle za plecami słyszy:
- Masz przechlapane u Świętego Antoniego.
Odwraca siÄ™, patrzy, a tam papuga w klatce.
- Aleś mnie przestraszyła! To ty mówisz?
- Mówię.
- A jak siÄ™ nazywasz?
- Maria Magdalena.
- He, he! Trzeba być idiotą, żeby nazwać papugę Maria Magdalena!
- Niekoniecznie - mówi papuga - Idiotą trzeba być, żeby rottweilera nazwać Święty Antoni. Święty Antoni, bierz go!