W bloku mieszkało dwóch pijaków.
Jeden zawsze czysty, pachnący, w garniturze.
Drugi zupełnie odwrotnie: zawsze w brudnych ubraniach, nieogolony. Pewnego razu rozmawiają:
- Stary, Ty zawsze taki czysty, żona cię do domu wpuszcza?
- No jasne.
- Jak Ty to robisz? Moja mi nigdy nie otwiera...
- Staję przed drzwiami, rozbieram się do naga, naciskam dzwonek, drzwi się otwierają, to ja te ubrania sru do środka, raz-dwa za tymi ubraniami i jestem.
Spotykają się za kilka dni.
Ten pierwszy jak zawsze czysty itd. a ten drugi dalej brudny.
- I co? Zrobiłeś jak Ci mówiłem?
- No. Staje przed drzwiami, drzwi się otworzyły, to ja te ubrania sru do środka a tu dzwonek, drzwi się zamknęły i tramwaj odjechał.