Rodzina je spokojnie obiad, aż tu nagle wpada Jasiu i drze się:
- Mamo, babciu, siostro, Tatuś się powiesił na poddaszu.
Wszyscy rzucają łyżki i talerze i pędzą po schodach na górę, a Jasiu spokojnie:
- Prima aprilis.
No to wszyscy wielkie UFFFFF.
A Jasiu kończy:
- W piwnicy.