Jest napad na bank. Rabusiowi zsunęła się maska. Szykując się do ucieczki pyta kasjera.
- Czy widział pan moją twarz?
- Tak. – więc kasjer został zastrzelony.
- A pan? - pyta pierwszego klienta. - Czy widzial mnie pan?
- Tak. – więc i ten został zastrzelony.
- A pan? – pyta następnego wpatrzonego w czubki swoich butów.
- Nie. Ale moja żona wszystko widzi.