Blondynka przyszła do fryzjera ze słuchawkami na uszach.
Pod żadnym pozorem nie pozwalała w czasie strzyżenia ściągnąć sobie słuchawek.
Jednak fryzjer niechcący zahaczył o słuchawki i te spadły na ziemię.
Wtedy blondyna zakrztusiła się, złapała za krtań, aż w końcu padła nieruchomo na ziemię.
Fryzjer przyłożył słuchawki do uszu i usłyszał:
- Wdech, wydech, wdech, wydech...