Zakonnica macha na stopa i zatrzymuje jej się piękna kobieta w sportowym kabriolecie.
Po chwili jazdy zakonnica pyta siÄ™ kobiety:
- Taki ładny samochód skąd na to ma pani pieniądze?
- A mam takiego jednego, puszczÄ™ siÄ™ z nim parÄ™ razy i mi kupuje Å‚adne samochody.
JadÄ… dalej a zakonnica znowu siÄ™ pyta:
- A ta biżuteria skąd?
- A to taki inny przyjaciel mi kupuje, wystarczy że prześpię się z nim kilka razy.
Wieczorem gdy zakonnica śpi w swoim pokoju, ktoś puka i mówi:
- Siostro to ja, ksiądz Józef.
A zakonnica na to:
- Niech sobie ksiądz Józef te czekoladki w dupę wsadzi!