Wsiada Jasiu do autobusu.
Stoi koło siedzącej starszej pani.
Jasio zaciekawiony, patrzy się cały czas na nią.
Wreszcie pani się odzywa:
- Chłopcze, chcesz orzeszka?
- Tak
Podziękował i zjadł orzeszka.
Na drugi dzień ma miejsce taka sama sytuacja.
Również na trzeci dzień dzieje się tak samo, więc Jasiu się pyta:
- Skąd ma pani tyle orzeszków?
- Z tofifi