Wchodzi babcia do autobusu i się pyta:
- chce pan orzeszka?
- tak.
Na drugi dzień wchodzi do autobusu i się pyta:
- chce pan orzeszka?
- tak.
Na trzeci dzień wchodzi do autobusu i się pyta:
- chce pan orzeszka?
- a skąd babcia ma te orzeszki?
- z toffifi