W zakładzie produkcyjnym szef wydziału wzywa do siebie kierownika produkcji:
- Panie, przypilnuj pan, żeby tam posprzątali na wydziale, bo spodziewamy się delegacji z zagranicy, aż z Australii.
- Aborygeni? - próbuje zażartować kierownik.
- Nie, inna firma.