W górskiej chacie pod Gubałówką wielka uroczystość - Jan Gąsienica kończy sto lat.
Zjechali się reporterzy, naczelnik miasta, wręczono medal i
dyplom.
Wszyscy trzęsącego się ze starości pomarszczonego Gąsienicę,
pytają jak dożył tak sędziwego wieku.
- Zwyczajnie, nie piłech, nie paliłech, za dziewkami nie goniłech...
W tym momencie przerywa mu straszny hałas.
- Nie przejmujta się - mówi Gąsienica - to tylko mój starszy brat, całą noc pił gorzałę, to mu się chce teraz za d*.*ami ganiać.