Teściowa miała przeczucie, że kiedyś umrze.
Chciała by pogrzeb był wyjątkowo uroczysty.
W związku z tym regularnie męczyła swojego zięcia każdego wieczora całymi godzinami by załatwił na jej pogrzeb orkiestrę wojskową.
Po kilku miesiącach zięć miał dość.
Pewnego wieczora zakomunikował teściowej:
- Orkiestra załatwiona, niech mama będzie gotowa na przyszły czwartek na 12:15.