Taka sytuacja ... Rosjanie kulturalnie piknikują nad rzeczką. Biesiada na całego. Wiklinowy koszyk z jedzeniem. Na kocyku, przekąski, kieliszki i wódeczka, talerzyki i sztućce, śpiew i gitara, zabawa w najlepsze. W tym samym czasie grupa amerykańskich naukowców spłoszyła niedźwiedzia w lesie! Uciekają! W prawo!Niedźwiedź za nimi. W lewo! Niedźwiedź za nimi. Wpadają na polanę i biegną wprost na piknikujących Rosjan i przebiegają wrzeszcząc w popłochu.Po kocyku! Po kieliszkach! Po talerzach, po gitarze, po wszystkim.Pobiegli dalej ... cisza. Rosjanie popatrzyli się w ciszy na nich i nagle: Oooo bljać! No dawaaaj za nimi ... i rura w pogoń. 5 min później wracają i sprzątają. Talerzyki i kieliszki się ostały, tylko wywrócone. Wódeczka cała, gitara cała. Posprzątali, polali wódkę, wypili na zdrowie i się przechwalają. - Ale wiali! Ale się darli! Ale ich dogoniliśmy! I wpierdziel spuściliśmy! A jak! A co!!! Na zdarowie!- Ale ten w futrze to nawet się dobrze bił!