Szkot właśnie przyjechał z Francji:
- I jak było synu w tej Francji? - pyta go ojciec
- Bardzo fajnie, tylko ludzie jacyś dziwni strasznie nerwowi
- Dlaczego tak myślisz?
- Wyobraź sobie pewnej nocy było około 23:30 do mojego pokoju wbiegł jakiś facet, zaczął tupać, skakać, rozbił lampę, krzyczał i wyszedł z pokoju
- I co wtedy zrobiłeś?
- Jak to co?? Dalej grałem na swojej kobzie.