Siedzi sobie facet nad rzekÄ… i Å‚owi ryby.
Wokoło cisza, spokój, łąka, las.
Nagle słyszy z daleka jakieś głosy i krzyk:
- Zje.aj siÄ™!
Po chwili znowu jakby bliżej:
- Zje.aj siÄ™!
Za chwilÄ™ znowu:
- Zje.aj siÄ™!
Nagle patrzy a rzeką płynie facet kajakiem ale zamiast wiosłem, wiosłuje patelniami.
Zdziwiony pyta:
- Panie, panie a nie łatwiej byłoby wiosłami?
- Zje.aj siÄ™!