Siedzi Baca przy domku, nagle zjawia się turysta i mówi:
- Baco macie dzieci?
- Nie, nie mom
- To mogę zostawić u Was mój samochód? Bo jak go zostawię na parkingu to przyjdą dzieci i mi go rozwalą a szkoda.
- Dobrze zostawcie koło sopecki!
Turysta wraca po 2 godzinach i widzi jak dzieci skaczą po jego nowiutkim aucie, rysują lakier kamieniem i biją szyby.
Turysta zdenerwowany idzie do bacy i mówi:
- Baco mówiliście, że nie macie dzieci
A Baca na to:
- To nie są dzieci to są skurwysyny.