Puka żebrak do pewnego domu.
Otwiera kobieta w średnim wieku:
- Ma może pani coś do jedzenia, od dwóch dni nic nie jadłem.
- Wie pan co niestety pieczywo nam się skończyło, ale może ma pan ochotę na wczorajszą zupę?
- Będę bardzo wdzięczny.
- To niech pan przyjdzie jutro.