Przychodzi żul do całodobowego i mówi:
- Poproszę żubrówkę
Następnego dnia przychodzi zygzakiem do tego samego całodobowego i mówi:
- Poproszszę żubrowwwwkę...
Następnego dnia wczołgał się do tego samego całodobowego.
Jest taki nawalony, że trudno mu mówić.
Podchodzi do sprzedawcy, robi przy głowie rogi z palców i mówi:
- MUUUUUUUUUUUUUU...