Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa. W...

A A A A

Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa.
Wchodzi. Milczy.
Onkolog również milczy.
Patrzą na siebie pytająco:
- Kicha. - wydusza z siebie wreszcie facet.
- Słucham?
- Kicha.
- Jaka znowu kicha?
- Rybka kicha. Chora jest znaczy się.
- Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie z chorą rybkę?
- Kolega pana polecił. Podobno raka pan wyleczył.

Cofnij
3.86
Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa.
<br>Wchodzi. Milczy.
<br>Onkolog również milczy.
<br>Patrzą na siebie pytająco:
<br>- Kicha. - wydusza z siebie wreszcie facet.
<br>- Słucham?
<br>- Kicha.
<br>- Jaka znowu kicha?
<br>- Rybka kicha. Chora jest znaczy się.
<br>- Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie z chorą rybkę?
<br>- Kolega pana polecił. Podobno raka pan wyleczył.
Lubi 3 osób
Kawał dodany przezNatuś

Dowcip został dodany11 dni temu
i od tej pory został wyświetlony4 052 razy.

Link (skopiuj i prześlij znajomym)
Kawał (461 znaków)
Kawał bez polskich liter (461 znaków)
Kawał na Twoją stronę WWW
Kawał na Twoją stronę WWW BBCODE
Krótk Link
Dowcipy online: 19
All online: 190
Zalogowanych: 0
Hurtowe kopiowanie treści zabronione
Gen: 0.0028s, odsłon: , 15:57:00