Podchodzi Jasio do Małgosi i się jej pyta:
- Małgosiu dzisiaj jest dyskoteka, poszłabyś tam ze mną?
Małgosia:
- oczywiście.
Kiedy Małgosia już się przygotowała to nagle dostała sraczkę, więc idzie do babci na pomoc:
- babciu, babciu mam problem. Jasiu zaprosił mnie na randkę zisiaj a ja dostałam sraczkę.
Babcia:
- to wsadź sobie śliwkę do dupki.
Jasiu i Małgosia już są na wycieczce.
Nagle Jasiu zauważył, że Małgosia czegoś szuka, więc podchodzi i się pyta:
- Małgosiu czego szukasz?
Małgosia:
- niczego.
Po 10 minutach Jasiu się pyta:
- Małgosiu czego szukasz?
Małgosia:
- niczego.
Po 15 minutach Jasiu się pyta:
- Małgosiu czego szukasz?
- tego pierścionka co mi dałeś.
Po 5 minutach Małgosia pyta się Jasia:
- i co Jasiu znalazłeś już ten pierścionek?
Jasiu:
- nie tylko śliwka śmierdziała, ale dobra była.