Pijany Kowalski idzie przez park.
Nagle zatacza siÄ™ i wpada na drzewo.
- Przepraszam pana bardzo.
Idzie dalej i po chwili znowu zderza siÄ™ z drzewem.
- Najmocniej pana przepraszam.
Zdarza siÄ™ to jeszcze kilka razy.
W końcu zirytowany i porządnie poobijany siada na ławce i mówi:
- Poczekam, aż ta hołota przejdzie.