Pan Władek wraca po alkoholowym przyjęciu do domu.
Puka do drzwi.
- To ty Władek? - pyta się przez drzwi żona.
Odpowiada jej milczenie, wiec wraca do łóżka.
Po chwili znowu słyszy pukanie.
- WÅ‚adek, czy to ty pukasz?
Cisza, więc żona na dobre udaje się na spoczynek.
Rano otwiera drzwi i widzi swojego męża siedzącego na wycieraczce i trzęsącego się z zimna.
- Władziu, to ty pukałeś w nocy?
- Ja.
- To dlaczego nie odpowiadałeś na moje pytania?
- Jak to nie odpowiadałem, kiwałem przecież głową..