Mała dziewczynka spaceruje sobie z psem po parku.
Podchodzi do niej ksiądz i pyta:
- Jak się nazywasz, dziewczynko?
- Mam na imię Płatek.
Ksiądz zrobił wielkie oczy i pyta:
- Ooo, a skąd się wzięło tak egzotyczne imię?
- Widzi ksiądz to drzewo? Sześć lat temu moi rodzice wyznali sobie pod nim miłość. Potem pod tym drzewem gorąco się kochali. Kochali się tak mocno, że z drzewa zaczęły się sypać płatki kwiatów, okrywając ich nagie ciała.
Ksiądz zrobił jeszcze większe oczy, pogładził małą po główce mówiąc:
- Piękna historia z tym Twoim imieniem. A jak się wabi Twój piesek?
- Pigi.
Ksiądz jest zdziwiony i czekając na równie zadziwiającą historię jak poprzednia, pyta:
- A dlaczego ma tak na imię?
- Bo rucha świnie!