Dentysta naprawia pacjentowi zęby.
Po pewnej chwili pyta:
- Jak tam zdrowie żony?
- Aghagehe - usiłuje powiedzieć pacjent z otworzoną buzią.
- A no to dobrze, że zdrowa - odpowiada lekarz.
Minęła kolejna chwila, dentysta pyta:
- A słyszałem, że córka zdała prawo jazdy?
- Ahgaghega - odpowiada z trudem pacjent.
- Aha, no to fajnie.
Już pacjent schodzi z fotelu i pyta:
- No to kiedy kolejna wizyta?
- Słucham?
- Kiedy następna wizyta?
- Co pan mówi?
- Aghaghe gha haga - bełkocze koleś.
- Aaaa w czwartek.