Była sobie d*pa i ciągle siedziała.
Przyleciał do niej wróbelek.
d*pa spytała się czy pożyczył by jej skrzydła.
Wróbelek się zgodził.
d*pa latała sobie uradowana, aż tu nagle zaatakował ją jastrząb.
d*pa szybko zrobiła unik i usiadła na krzaku a jastrząb naprzeciwko niej.
Tak patrzÄ… na siebie i jastrzÄ…b pyta:
- Kto Ty jesteÅ›?
- Wróbelek.
- To zaśpiewaj!
- Puuuuurrrr!!!