Był sobie fanatyk wędkowania. Pewnego dnia dow...

A A A A

Był sobie fanatyk wędkowania.
Pewnego dnia dowiedział się o fantastycznym wprost miejscu, małym
jeziorku w lesie, gdzie ryby o wielkości niesamowitej same wskakują na haczyk.
Nie mógł się już doczekać weekendu.
Gdy minął ciężki tydzień i nastał dzień wyjazdu, wstał o 4 rano, aby wyruszyć w drogę.
Po długiej podróży odnalazł małe jeziorko w lesie, rozstawił wędki i czekał godzinę, drugą godzinę, trzecią.
Wreszcie spławik drgnął, a wędkarz szarpnął i wyciągnął ogromne nadziane na haczyk gówno.
Zaklął szpetnie i zauważył, że z tyłu ktoś za nim stoi. Był to miejscowy.
Wędkarz z żalem powiedział:
- No patrz pan, taki kawał drogi jechałem, tyle wysiłku, kombinowania i co?! Gówno!
Na to gościu:
- A bo wie pan, z tym jeziorkiem związana jest pewna legenda. Otóż niech pan sobie wyobrazi,
że przed I wojną światową żył tu chłopak i piękna dziewczyna, którzy kochali się niesamowicie,
ale wzięli go do wojska. Po jakimś czasie nadeszła wiadomość że zginął na froncie i proszę sobie
wyobrazić, że ona przyszła tu, nad to jeziorko i z wielkiego żalu się utopiła!
- Niesamowite - odparł wędkarz.
- Ale to jeszcze nie koniec proszę pana! Otóż po wojnie okazało się, że chłopak przeżył, był tylko
ranny. Gdy przyjechał i dowiedział się o wszystkim, przyszedł tu, w to miejsce na którym pan
siedzi i z żalu i wielkiej miłości również się utopił!
- To szokująca historia - powiedział wędkarz - ale co z tym gównem?
- A to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał.

Cofnij
3.47
Był sobie fanatyk wędkowania. 
<br>Pewnego dnia dowiedział się o fantastycznym wprost miejscu, małym 
<br>jeziorku w lesie, gdzie ryby o wielkości niesamowitej same wskakują na haczyk. 
<br>Nie mógł się już doczekać weekendu.
<br>Gdy minął ciężki tydzień i nastał dzień wyjazdu, wstał o 4 rano, aby wyruszyć w drogę.
<br>Po długiej podróży odnalazł małe jeziorko w lesie, rozstawił wędki i czekał godzinę, drugą godzinę, trzecią. 
<br>Wreszcie spławik drgnął, a wędkarz szarpnął i wyciągnął ogromne nadziane na haczyk gówno. 
<br>Zaklął szpetnie i zauważył, że z tyłu ktoś za nim stoi. Był to miejscowy. 
<br>Wędkarz z żalem powiedział:
<br>- No patrz pan, taki kawał drogi jechałem, tyle wysiłku, kombinowania i co?! Gówno!
<br>Na to gościu:
<br>- A bo wie pan, z tym jeziorkiem związana jest pewna legenda. Otóż niech pan sobie wyobrazi, 
<br>że przed I wojną światową żył tu chłopak i piękna dziewczyna, którzy kochali się niesamowicie, 
<br>ale wzięli go do wojska. Po jakimś czasie nadeszła wiadomość że zginął na froncie i proszę sobie 
<br>wyobrazić, że ona przyszła tu, nad to jeziorko i z wielkiego żalu się utopiła!
<br>- Niesamowite - odparł wędkarz.
<br>- Ale to jeszcze nie koniec proszę pana! Otóż po wojnie okazało się, że chłopak przeżył, był tylko
<br>ranny. Gdy przyjechał i dowiedział się o wszystkim, przyszedł tu, w to miejsce na którym pan 
<br>siedzi i z żalu i wielkiej miłości również się utopił!
<br>- To szokująca historia - powiedział wędkarz - ale co z tym gównem?
<br>- A to nie wiem. Widocznie ktoś nasrał.
Lubi 1 osób
Kawał dodany przezadmin

Dowcip został dodanyponad rok temu
i od tej pory został wyświetlony2 razy.

Link (skopiuj i prześlij znajomym)
Kawał (1655 znaków)
Kawał bez polskich liter (1655 znaków)
Kawał na Twoją stronę WWW
Kawał na Twoją stronę WWW BBCODE
Krótk Link
Dowcipy online: 25
All online: 205
Zalogowanych: 0
Hurtowe kopiowanie treści zabronione
Gen: 0.0097s, odsłon: , 07:17:02