Home
Kartki
Tapety
Dowcipy
Życzenia
Opisy
SMSy
Sennik
w Kinach
Konkursy
Filmiki
Gry
Teledyski
Rozmówki
Społecz.
Puzzle
Forum
Online:
4733
Dowcipy online:
66
Wszystkie kawały
Moje ulubione
Moje dodane
Poczekalnia
Drukuj
Dodaj kawał
Stwórz obrazek z kawałem
Kawały dodane przez
Monika
Kategorie dodanych
Pokaż wszystkie
(22)
Inne
(4)
O alkoholu
(2)
O babie
(2)
O blondynkach
(1)
O chłopcach
(2)
O duchownych
(1)
O dziewczynkach
(1)
O Jasiu
(4)
O Jezusie
(1)
O laskach
(3)
O lekarzach
(1)
O małżeństwie
(2)
O mężach
(1)
O pijakach
(2)
O rodzicach
(2)
O Ruskich
(1)
O uczniach
(2)
O urzędnikach
(1)
O wariatach
(1)
O wędkarzach
(1)
O żonach
(2)
O żołnierzach
(1)
O zwierzątkach
(2)
O złodziejach
(1)
O złotej rybce
(1)
Śmieszne zagadki
(1)
Z przekleństwami
(1)
A
A
A
A
Poukładaj według:
Nowe
Najlepsze
Fanów
Wejść
Długość kawału:
Wszystkie
do 100
do 180
powyżej 180
Kawały dodane przez
Monika
1
2
3
następna
Losowe
O pijakach
O alkoholu
Siedzi koleś na hokerze przy barze i pije piwo.
W pewnej chwili zachciało mu się lać, więc schodzi z hokera i... jeb leży pod barem.
Grupka kolesi pomogła mu znowu siąść na hokerze i koleś dalej pije swoje piwo.
Nagle znowu zachciało mu się lać, więc znowu złazi z hokera i... jeb znowu leży pod barem.
Ta sama grupa znowu chce go posadzić na hokerze ale on ich zatrzymuje i mówi:
- Panowie chce mi się lać możecie mnie zanieść do klozetu żebym się załatwił?
Goście myślą:
- No cóż trzeba pomóc człowiekowi.
Zanieśli go pod pachy do ubikacji, koleś zrobił swoje, znowu posadzili go na hokerze i on dalej pil swoje piwo.
W pewnej chwili doszedł do wniosku, że czas wracać do domu i schodzi ze swojego hokera i... jeb znowu leży pod barem.
Podchodzi znowu ta sama grupka facetów i zaczyna go sadzać z powrotem na co koleś:
- Panowie możecie mnie zanieść do domu?
- No cóż trzeba pomóc człowiekowi, spoko zaniesiemy pana.
Jak powiedzieli tak zrobili.
Oparli go o drzwi tak że jeszcze jakoś stał, zadzwonili dzwonkiem i uciekli.
Otworzyła żona a koleś wpadł jak kłoda do przedpokoju.
Żona patrzy na niego z wściekłością i mówi:
- Piłeś!
- Nie ja wcale nie piłem
- Przecież czuję, że piłeś i widzę, że jesteś najebany!
- Wcale nie jestem najebany!
- Tak? To gdzie masz swój wózek inwalidzki?
4.22
Lubi
5
osób
Odsmażony:
9
dni temu
Autor:
Monika
O złotej rybce
- Co byście zrobili, jakbyście złapali złotą rybkę?
- Ja bym poprosił ją o pieniądze.
- A ja o miłość.
- A ja bym usmażył gadzinę!!!
- Dlaczego?!!!
- Poprzednio ją poprosiłem o miłość i przyjaźń. Teraz uganiają się za mną zakochane pedały, a kobiety proponują: "Zostańmy przyjaciółmi".
4
Lubi
0
osób
Odsmażony: ponad
rok
temu
Autor:
Monika
O Jasiu
O rodzicach
Pyta Jasio mamy:
- Pobawisz się ze mną?
- Nie mam czasu.
- A dlaczego nie masz czasu?
- Bo pracuję.
- A po co pracujesz?
- Po to żeby zarabiać pieniążki.
- A po co zarabiasz pieniążki?
- Po to żeby Cię nakarmić.
- Mamo ależ ja nie jestem głodny.
3.86
Lubi
2
osób
Odsmażony: ponad
rok
temu
Autor:
Monika
Inne
O wędkarzach
Dwaj wędkarze łowią ryby i popijają piwko.
Nagle przepływa chłopak na windsurfingu i straszy im ryby.
Pierwszy wędkarz mówi do drugiego:
- Jeśli jeszcze raz tędy przepłynie, to rzucę go tą butelką.
Nie mija pięć minut i chłopak przepływa po raz kolejny.
Wkurzony wędkarz rzuca butelką w jego stronę, trafia go w głowę i chłopak wpada do wody.
Przestraszeni wędkarze wskakują do wody i szukają chłopaka.
Wyciągają go z wody, zaczynają go reanimować.
Nagle jeden wędkarz do drugiego:
- Ty, Andrzej to nie ten.
- Skąd wiesz?
- Bo ten ma łyżwy na nogach.
3.69
Lubi
2
osób
Odsmażony: ponad
rok
temu
Autor:
Monika
O Jasiu
Pewna matka miała trzech synów o imieniu Jasiu.
Wysłała jednego z nich do sklepu po cukier, ale powiedziała, że ma uważać na starą czarownicę.
Jasiu idzie do sklepu i spotyka czarownicę:
- Nie mogę z Tobą rozmawiać.
- Nie musisz, mów tylko przez całą drogę "JA"
Jasiu się zgodził i poszedł do domu zamiast do sklepu.
Więc mama wysłała drugiego Jasia do sklepu po cukier i przestrzegła go przed czarownicą.
Ale Jasio i tak spotkał czarownicę i powiedział:
- Przepraszam ale nie mogę z Tobą rozmawiać.
- Nie musisz, mów tylko przez cały czas "Nożem i widelcem"
Jasiu się zgodził i poszedł do domu zamiast do sklepu.
Mama wysłała trzeciego Jasia do sklepu po cukier i przestrzegła go przed czarownicą.
Ale Jasio spotkał czarownicę i powiedział jej:
- Ale ja nie mogę z Tobą rozmawiać.
- Nie musisz, mów przez cały czas tylko "100 lat"
Więc Jasiu odszedł i poszedł do domu.
Na to mama, idźcie razem do sklepu to może wreszcie dostanę ten cukier.
Gdy wyszli zauważyli zabitą czarownicę na ulicy.
Policjant się pyta:
- Kto to zrobił?
Na to bracia:
Jaś 1: JA!
- Czym?
Jaś 2: Nożem i widelcem.
- Ile chcecie siedzieć?
Jaś 3: 100 lat
3.29
Lubi
3
osób
Odsmażony: ponad
rok
temu
Autor:
Monika
O Jasiu
Przychodzi Jasiu do domu i skarży się mamie, że w szkole wszyscy nabijają się z niego, że ma duże okulary. Mama pociesz go i mówi, że to nie prawda. Zaraz potem mówi do niego:
-Jasiu połóż okulary na stole i idź na górę!
Po kilku minutach pijany ojciec wpada do domu i krzyczy:
-Matka, co za rower leży na stole?
3.87
Lubi
0
osób
Odsmażony: ponad
rok
temu
Autor:
Monika
O żołnierzach
Z pamiętnika amerykańskiego żołnierza:
Dzień pierwszy. Popiłem trochę z Polakami.
Dzień drugi. Chyba koniec ze mną. Umieram.
Dzień trzeci. Polacy znowu wyciągnęli mnie na wódkę.
Dzień czwarty. Szkoda, że przedwczoraj nie umarłem.
3.79
Lubi
3
osób
Odsmażony: ponad
rok
temu
Autor:
Monika
O uczniach
Uczeń mistrza kung-fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby.
Rzekł mu tedy mistrz:
- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna.
Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię.
- Dobrześ wykonał zadanie - rzekł mistrz. - Teraz czeka Cię drugi sprawdzian. Pójdź ze mną.
Poszli do gospody w mieście, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń, co trzeba - rzekł mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów.
Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:
- To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale oblałem na mieście.
3.24
Lubi
0
osób
Odsmażony: ponad
rok
temu
Autor:
Monika
1
2
3
następna
Losowe
Ostatnio na stronie
Zobacz więcej..
Najwięcej dodali
admin
Dodanych: 665
Anonim
Dodanych: 343
tomek
Dodanych: 162
maniak
Dodanych: 124
guru
Dodanych: 123
Dowcipy online:
66
All online:
4733
Zalogowanych:
0
Hurtowe kopiowanie treści zabronione
Gen: 0.0063s, odsłon: , 00:34:40