Dla tych, co znają historię.
W niedalekiej przyszłości Wałęsa z Piłsudskim spotykają się w piekle- sami nie wiedząc czemu tam się znaleźli. Siedzą przy jednym kotle i tak żywiołowo dyskutują, gestykulując przy tym rękami. W pewnym momencie poirytowany rozmową Piłsudski gwałtownie wstaje, szarpiąc za szablę i podniosłym głosem krzyczy:
- To ja zatrzymałem nawałę bolszewicką w 1920 r.
Na to Wałęsa mu ironicznie odpowiada:
- Taaa, jak byś ty zatrzymał nawałnicę bolszewicką, to ja nie musiałbym obalać komunizm sam, tymi ręcami.